czwartek, 20 marca 2014

Krem z rambutana i papryki

Do nowych smaków podchodzę z wielką rezerwą. Bardzo wielką.
Rambutany w syropie dostałam przy okazji wygranej w konkursie na Fanpage TaoTao Harmonia Smaków.


Trochę sobie poczekały na wypróbowanie. Ale wreszcie poczytałam trochę o nich i stwierdziłam, że brzmią całkiem smacznie i otworzyłam puszkę.
Jeśli chcecie poczytać o tym owocu, to odsyłam Was do TEGO wpisu na blogu Owocówki.

Wracając do moich odczuć na temat owocu, jakim jest rambutan - smak przypomina mi połączenie ananasa i brzoskwini (z przewagą ananasa).  Smaczniejsze od liczi, do których większość je porównuje. Wykorzystałam je do zrobienia najprostszego deseru -czyli pokroiłam je na mniejsze kawałki, zalałam galaretką pomarańczową i podałam z bita śmietaną.

Smakowało wybornie.

Ale przecież nie byłabym sobą gdybym nie poeksperymentowała trochę w kuchni.
I tak powstał pomył na zupę-krem z wykorzystanie rambutana.

Składniki:
700ml bulionu warzywnego
pół puszki rambutanów w syropie
słoik (0,5 litrowy) papryki konserwowej
2 cebule
4 łyżki keczupu pomidorowego
szczypta majeranku
sól, pieprz i ostra papryka do smaku
olej do smażenia


Cebulę i paprykę kroję w mniejsze kawałki i podsmażam na odrobinie oleju. Przekładam do garnka, zalewam bulionem warzywnym i gotuję na wolnym ogniu ok. 10 minut. Następnie dodaję pokrojone rambutany i keczup. Przyprawiam majerankiem, solą, pieprzem i ostrą papryką.
Na wolnym ogniu gotuję kolejne 10 minut. Następnie wszystko rozdrabniam blenderem.

I gotowe. Po nałożeniu na talerz można dodać trochę jogurtu naturalnego dla złagodzenia smaku.
Mąż przyprawił sobie jeszcze natką pietruszki, której ja nie znoszę ;)


Mi smakuje...

A Wy lubicie eksperymentować w kuchni?
                                                                                                  Monika

7 komentarzy:

  1. bardzo lubię takie kuchenne eksperymenty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwsze słyszę o tym owocu.. a eksperymenty lubię bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jadłam rambutana, a Ty już tutaj tak kusisz zupą :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jadłam nigdy Rambuntanu.. :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię markę TaoTao, nie wyobrażam sobie kuchni bez sosu sojowego, używam go codziennie i prawie do wszystkiego. rambutan nie jest mi jeszcze znany

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę kiedyś spróbować. :-)

    OdpowiedzUsuń