Dawno mnie tu nie było. Bardzo dawno. Jednak sporo zdjęć potraw mam zrobionych i będę je sukcesywnie dodawać. Od czasu ostatniego posta nauczyłam się robić kluski śląskie! Tak, wiem proste to danie, ale zawsze się obawiałam, że to mega skomplikowane, albo że wyjdą mi twarde albo gumowe a tu proszę - mąż zachwalał! "To mały krok dla..." ;)
Wracając do tematu dzisiejszego posta - domowy truskawkowy shake. Lekko zmodyfikowany i przez to bardzo pożywny.
Wracając do tematu dzisiejszego posta - domowy truskawkowy shake. Lekko zmodyfikowany i przez to bardzo pożywny.
Składniki, które użyłam:
250g mrożonych truskawek
100ml mleka
100g jogurtu naturalnego
2 łyżki zarodków pszennych Sante
2 łyżki miodu gryczanego Pucer
Zamrożone truskawki zalałam mlekiem i zmiksowałam w blenderze. Dodałam jogurt naturalny.
Następnie dodałam zarodki pszenne Sante i miód z pasieki Pucer.
Całość wymieszałam łyżką i przelałam do mojego termicznego kubka ze słomką.
I gotowe. Szybkie, zdrowe i pożywne.
Takie małe wspomnienie lata.
Mi smakuje.

Uwielbiam, robię niemal identyczne.
OdpowiedzUsuńomnomnom ,ale mi smaka narobiłaś cholera ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie ponownie poczułam lato ♡
OdpowiedzUsuńprzyznaję, że rewelacyjny shake! :)
OdpowiedzUsuńwiosną piłam taki koktajl ale bez zarodków.
OdpowiedzUsuńNa pewno bardzo smaczny, świetny post :D Dzięki :D
OdpowiedzUsuńkocham truskawki :)
OdpowiedzUsuń